Analiza kontekstowa i porównawcza dwóch wierszy Miłosza:
Obecność i
Do Natury ([w:] Czesław Miłosz,
Wiersze ostatnie, Kraków 2006) - tym zajmowaliśmy się ostatnio. Spisuję nasze spostrzeżenia, przekazuję tym, którzy nie dotarli na zajęcia i zachęcam do uzupełniania "wspólnych zasobów wiedzy":
Na początek materiał, na którym pracowaliśmy:
Obecność
Kiedy biegałem boso w ogrodach nad Niewiażą
Było tam coś, czego wtedy nie potrafiłem nazwać:
Wszędzie między pniami lip, na słonecznej stronie gazonu,
na ścieżce wzdłuż sadu,
Przebywała Obecność, nie wiadomo czyja.
Pełno jej było w powietrzu, dotykała, obejmowała mnie.
Przemawiała do mnie zapachami trawy, fletowym głosem
wilgi, ćwirem jaskółek.
Gdyby nauczono mnie wtedy imion bogów,
łatwo poznawałbym ich twarze.
Ale wtedy rosłem w katolickiej rodzinie, więc wkrótce zaroiło się
koło mnie od diabłów, ale i świętych Pańskich.
Co prawda czułem Obecność ich wszystkich, bogów i demonów,
Jakby unoszących się wewnątrz jednej ogromnej
niepowtarzalnej istoty.
[wtorek 23 VII 2002]
Do Natury
Kochałem się w Tobie, Naturo, aż zrozumiałem kim jesteś.
Zasmuciło się moje serce podrostka, kirem oblekło się słońce.
Wyrzuciłem moje atlasy i zielniki, pamiątki urojenia.
Moim filozofem został wtedy Schopenhauer,
Wędrowiec wpatrzony w rzekę istnień jednodniowych,
Które rodzą się i umierają bez świadomości.
Tylko on, człowiek, pojmuje, współczuje,
Poddany i niepoddany kamiennemu prawu.
Świadomość człowieka na przekór tobie, Naturo.
Odtąd miałem rozmyślać o tym przez całe życie.
I któż mi zarzuci antropocentryzm w krajach
antropocentrycznej religii
Albo równie antropocentrycznej niewiary?
William Blake miał rację łącząc w jedno człowieczość i boskość.
Na nic wasze modlitwy do kota, do drzewa i do gwiazdozbioru
Plejady
Albo do puszcz pierwotnych, jak w moim ekologicznym
marzeniu.
(Czesław Miłosz,
Wiersze ostatnie, Kraków 2006, s. 8-10)
1. uzasadnienie dla interpretacji tych wierszy w kontekście litewskiego dzieciństwa i młodości Miłosza:
- przestrzeń: ogrody nad Niewiażą, czyli miejsce urodzenia Miłosza;
- czas przeszły, konwencja wspomnień ("rosłem w katolickiej rodzinie") - łatwo utożsamić podmiot mówiący z autorem;
- wątki pogańskie (czyli związane z Litwą z początków XX w.): demony, panteizm (?)
- motywy powracające także w innych utworach: Tomasz z Doliny Issy przebywający w świecie przyrody, wspomnienia Miłosza z czasów szkolnych (jego fascynacja przyrodą, opowieści o jego własnych atlasach i zielnikach w Rodzinnej Europie), wracanie do tych "zielników" w części Natura z Traktatu poetyckiego czy części Pamiętnik naturalisty z Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada;
- wreszcie: nota od wydawcy (Wiersze ostatnie opublikowano już po śmierci noblisty, kolejność wierszy i podział tomiku na części pochodzi od redaktora, Jerzego Illga, który wiersze z pierwszej części - a tu są Obecność i Do Natury - nazywa "autotematycznymi i autobiograficznymi").
2. wiersz wielosyntagmowy i zdaniowy:
- systemy wersyfikacyjne wiersza polskiego: numeryczne: sylabizm (równa ilość sylab w wersie), sylabotonizm (równa ilość sylab i akcentów, całostką metryczną jest stopa), tonizm (równa ilość zestrojów akcentowych) i nienumeryczne: średniowieczny wiersz zdaniowy (podział na wersy pokrywa się z podziałem syntaktycznym), współczesny wiersz wolny + wiersz drobnosyntagmowy Różewicza i wielosyntagmowy Miłosza (syntagma - całostka znaczeniowa) [więcej w tomie Poetyka tom 1, wyboru dokonała i wstępem poprzedziła Danuta Ulicka, Warszawa 2006 i w słowniku terminów literackich];
- Miłosz wykorzystywał bardzo różne formy: wiersze bardzo regularne (jak stroficzny, rymowany 11-zgłoskowiec z cyklu Świat. Poema naiwne czy w Księżniczce z Wierszy ostatnich) i pozbawione szczególnej regularności, poematy, stosował frazę biblijną, zgodnie z dążeniem "do formy bardziej pojemnej, która nie byłaby zanadto poezja, ani zanadto prozą" utwory np. z tomiku Piesek przydrożny to właściwie krótkie akapity pisane bez podziału na wersy, podobnie wiersz Esse;
- w kontekście tego zróżnicowania: dlaczego tutaj wybiera formę zbliżoną do wiersza zdaniowego (znaki przestankowe w klauzulach, często kropki)? bo pisze o tym, co wcześniejsze: nawiązując do formy wiersza wcześniejszej od innych pisze o dzieciństwie sprzed czasu teraźniejszego, o pogańskiej poprzedzającym chrystianizację...
3. kwestia imion/nazw:
ogród nad Nieważą pnie lip, słoneczna strona gazonu, ścieżka wzdłuż sadu zapach trawy głos wilgi ćwir jaskółki
| coś Obecność powietrze bogowie diabły i święci Pańscy demony Istota |
- w opisie świata występują rzeczowniki bardzo konkretne (nazwy konkretne), unikanie abstrakcji, dobra znajomość rzeczywistości, konkret zmysłowy;
- dlaczego gdyby bohater wiersza znał imiona bogów, to łatwo poznawałby ich twarze? - bo możemy poznać coś tylko wtedy, gdy wiemy, czego szukamy, czyli znamy nazwę (granice mego języka są granicami mego świata... - Wittgenstein); bo w społecznościach tradycyjnych (skojarzenie z pogańskością) mamy do czynienia z "partycypacją mistyczną" - m.in. przekonaniem, że imię jest faktyczną, realną częścią nazywanego obiektu (stąd w ramach tych wyobrażeń: manipulowanie imieniem może przynieść realne skutki - dlatego przyjmuje się drugie imiona, chroni się to prawdziwe - koncepcja antropologiczna Levy-Bruhla) + przekonanie o uczestnictwie człowieka w większej mistycznej całości;
- z tym tradycyjnym (pierwotnym) systemem wyobrażeń wiąże się przekonanie o niezaprzeczalnym istnieniu świata i jego elementów - obecne mocno w średniowieczu (terminy: istota i istnienie od św. Tomasza), w filozofii zaś przede wszystkim do początków XX wieku jako metafizyka obecności (w filozofii postmodernistycznej mówi się o destrukcji metafizyki obecności, utracie wiary w to, ze byt jest). przekonanie, że świat jest, że jest Obecność towarzyszy bohaterowi wiersza. wyrywa go z tego "katolickie wychowanie", które wprowadza ideę abstrakcyjnego Boga, dalekiego od zbrukanego świata doczesnego.
4. przejście ze świata natury w świat kultury:
- podmiot mówiący dystansuje się do oswojonego świata Natury w drugim wierszu - charakterystyczne u Miłosza rozczarowanie - bo: świat natury jest nieludzki - nieludzki, bo poddany prawu śmieci i przemijania (stąd Schopenhauer), ale nieludzki także dlatego, że opozycyjny w stosunku do kultury (antropologiczne rozumienie kultury: całość wytworów człowieka, to, co odróżnia go od świata natury, a bez czego człowiek nie byłby człowiekiem - jedno z podstawowych rozróżnień antropologicznych);
- afirmacja człowieka: byt wyposażony w świadomość, egzystencja świadoma swojego bycia-w-świecie; świat kultury to świat wytworów, wytworem poety jest słowo, które nadaje imię, zatem: unieruchamia i dystansuje wobec nazywanego przedmiotu, ale jednocześnie ocala (utrwala to, co nazwane) - ambiwalentny stosunek Miłosza do słowa.
5. konteksty:
- Plejady - nawiązanie i dyskusja (krytyka) z wierszem Iwaszkiewicza o tym tytule;
- nawiązania romantyczne (choć nie chcieliście na nie przystać...): do hymnu Smutno mi, Boże Słowackiego: tęsknota Słowackiego za ojczyzną a tęsknota Miłosza za niemożliwym powrotem do nieświadomego przebywania w sferze natury, "więc że modlitwa dziecka nic nie może / Smutno mi, Boże" a "Na nic wasze modlitwy...", wędrowiec jako figura ludzkiego losu, sformułowanie "kirem oblekło się słońce"... - dyskusyjne.
Dużo było, a będzie nie mniej. Na kolejnym spotkaniu już Heidegger.